Ogrom rzeczy zbędnych istotą cywilizacji?


Do napisania tego posta sprowokował mnie kilka lat temu bardzo znany bloger. Napisał u siebie artykuł dotyczący butów do biegania. Zastanawiał się, które wybrać, podał modele i ich ceny. Chciałam koledze po fachu pomóc i wyraziłam swoją opinię. Podpowiedziałam mu, że na poczatku biegania, nie ma znaczenia w czym będzie to robił. Ja swoją przygodę ze sportem zaczęłam od tenisówek, teraz wiem czego potrzebuję i czy wydanie 500 zł ma sens. Doprowadziło to do tego, że dostałam zakaz komentowania jego strony. Po paru latach nie skusiłam się na sprawdzenie, czy dalej biega, wiem tylko, że dalej jest super popularny, ale do rzeczy ! 



Wiem, że większość z Was nie zgodzi się ze mną.


Po pierwsze,  JAK GO STAĆ NIECH KUPUJE !
Po drugie, ZDROWIE PRZEDE WSZYSTKIM !


Najbardziej, a może jednym z najberdziej znienawidzonych przeze mnie stwierdzeń jest " Kto bogatemu zabroni" Brrrr
Od dawien dawna ludzie chcieli posiadać. Chcieli szpanować, podnosić swoją wartość, lub po prostu mieć. Tak zwany konsumpcjonizm, zaczął swój boom po II wojnie światowej . Uwarunkowania historyczne sprawiły, że biedny i uciśniony naród za wszelką cenę chciał się wybić i dogonić Zachód. Jednak pęd za posiadaniem i zarabianiem pieniędzy nie ustępuje. Nie dotyczy też jednej klasy społecznej. Dotyka zarówno biednych jak i bogadych, dodatkowo stał się wyznacznikiem jakości życia.


Pokłosie tego problemu jest widoczne gołym okiem. Nie ma Komunii, bez laptopa czy skutera, nie ma wyjścia do szkoły bez AIRMAXów na nogach, nie ma domu bez płaskiego kineskopu. To świetnie !  Żyje nam się wygodniej, bezpieczniej, łatwiej. Co z tego, że jesteśmy ofiarami adidasacji* a z połowy sprzętów zakupionych na raty nie potrafimy korzystać. Wyobrażacie sobie kupić Porshe ( ... chciało by sie przerwać, nie nie wyobrażamy sobie ... ale czytajcie dalej ) po to by jeżdzić nim na zakupy do marketu. Dodam, że odległośc do pokonania wynosi 1 km, max prędkość 50 km/h, waga zakupów przekracza 5 kg. Czy nie wystarczy nam Twingo ? Niestety nie !


adidasacja - produkcja niezliczonej ilości typów jednego asortymentu – wszystkie wyglądają na różne od siebie choć pochodzą z masowej produkcji - tak, tak korzystałam z Wikipedii



Żałuję, że wszechogarniający przepych nie wpływa na nas. Chodzi mi o pewną zależność. Kupię sportowe buty, będzie to moja motywacja do ćwiczeń, nie chcę nimi szapnować, ale zmusić się do aktywności. Kupię lustrzankę, nie po to by robić sefie na facebooka, ale po to by odkrywać tajniki fotografii. 

Niestety nie o to w tym wszystkim chodzi. Ciągle otaczamy sie zbędnymi dla nas rzeczami. To trochę jak z zabawkami dla dzieci. Im więcej ich w pokoju, tym bardziej dziecko wydaje się szczęśliwsze (w oczach ślepego rodzica) . 
Gromadzimy wokół siebie śmieci, tylko po to by coś ukryć. Leczenie kompleksów nabywaniem prowadzi bo jednego ... do niczego ! 


Afera z torebkami Wittchen dostępnymi w Lidlu odkrywa pewne sekerty dzisiejszego społeczeństwa. Jakie oburzone były klientki, które mogły dostać skórzaną torebkę w cenie 250 zł. Legło w gruzach ich poczucie wyjatkowości. Bo za to się płaci. 

Wiecie co, smutne to trochę. Bo jeśli rzecz potrafi sprawić, że czujesz się wyjatkowo i zaczynasz się od tego uzależniać, to jesteś człowiekiem bez przyjaciół. 
Polecam Wam, zacznijcie otaczać się ludźmi, nie rzeczami. 
Działa podobnie, a mniej kosztuje.
3 komentarze
  1. Uwielbiam jak piszesz, ale takie mamy czasy... I ja lubię się otaczać zarówno przyjaciółmi jak i rzeczami! Nic na to nie poradzę! :-P

    Kasia Keti Kate

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och ja tez, ale lubie z tych rzeczy korzystac! Wiesz jesli kupuje tablet to nie dla samego posiadania bo mi smutno tylko zeby go i jego mozliwosci na maxa wykorzystac :)

      Usuń
  2. Tak,tak :) Bogatemu nie zabronisz,a biedny nie jest świadom,ze ''posiadanie'' nie koniecznie uszczęśliwi go bardziej :) Do miłego

    OdpowiedzUsuń