Wolność to dar o który od zarania dziejów walczy świat, który jak dobra materialne nie został po równi rozdzielnony. Wolność bywa niczym broń w ręku szaleńca, prowadzi do tragedii.
Wolność to odpowiedzialność
Wielu o tym zapomina. Walczymy o prawa, zapominamy o obowiązkach z nich wynikających. Chcemy legalnie palić trawkę, ściągać filmy, wrzucać zdjęcia cycków do internetu. Tymczasem rośnie przemoc, coraz wiecej młodych ludzi to narkomanii, ci kórzy maja mniej szczęścia trafiaja do burdeli. W XXI w. mam wrażenie, że świat zmierza ku końcowi. Jestem 28 letnią kobietą, która patrzy na świat i nadziwić sie nie może. Handel żywym towarem, prostytucja i przemoc to nie problem trzeciego świata to rzeczywistość bardziej bliska niż nam się wszystkim wydaję. Zapominamy jak wielkim darem jest wolność i jak wielu ten dar odebrano siłą. Na facebookowych profilach przeplatają się hastagi #BringBackOurGirls na przemian z #freethenipple. Pierwszy to apel o wolność dla nigeryjskich dziewczynek porawnych przez islamskich ekstremistów Boko Haram drugi to apel o wolność dla ... sutka. Pierwszy to odpowiedź na rzeczywistą tragedię, którą dotknięte zostały bezbronne młode, niepełnoletnie dziewczynki, drugi to apel o tolerancję i równouprawienienie, prawo do leganego rozbierania się. Mawiają róbta co chceta, spoko tylko z jakim skutkiem?
http://pbs.twimg.com/media/BbaIrbVCIAA33pP.jpg:large
Wszystko co mówimy, publikujemy nie pozostaje bez echa. Ma realny wpływ na rzeczywistość, w której dorastać będą nasze dzieci. Żyjemy w wolnym kraju! Co za szczęście! Czym to sie przejawia? Codziennie nowym śmietnikiem, w którym jakaś głupia nastolatka zostawia urodzone w kiblu dziecko, mamą Madzi, Dariuszem K.
Dostaliśmy wielki dar, tylko bez instrukcji obsługi. Łykamy wszystko czym karmią nas media, szczególnie zachodnie. Mamy swoje Rihhany, króliczki Playboya, Warsaw Shore. Smutne, że większość to bawi. Dajemy dzieciakom smartphony, komputery i tablety z dostępem do internetu. Sami mamy swoje sprawy, utrzymanie, praca, czas dla siebie. Zostawiamy dzieciaki same sobie, dając im wolność z której korzystać nie potrafią. Zostawiamy w ich rękach mówiąc górnolotnie losy tego świata. Dajemy im muzykę, której nie rozumieją, dajemy to co mamy pod ręką, co w tej chwili się trafia. Na chwilę, nie na życie. Niech sie wyszaleją, my też byliśmy kiedyś młodzi.
Kiedy ja byłam młoda, wracając z dyskoteki zagrozić mi mógł jedynie Pan spod budki z piwem, rzucając jakiś seksistowski żart. Zgorszeniem była Britney Spears, która ośmieliła sie pokazać pasek od stringów w reklamie Coca-Coli. Buntem był wpis w pamiętniku, ukrytym głeboko w szafie, którego nikt nigdy nie znajdzie. Czasy się zmieniają, niestety nie na gorsze, na straszniejsze. Z całą świadomością nie kupuję idei wolności bez odpowiedzialności.
Społeczeństwo mamy głupie, chamskie, niedojrzałe. Pokolenie, które obecnie wkracza w dojrzałość nazwano straconym, bo nauczyli nas wolności, zapomnieli nauczyć myślenia!
Wracam trzeci raz do tego tekstu i wciąż nadziwić się nie mogę, że to co myślę (i pewnie wiele osób także) zostało tak ładnie i konkretnie ujęte w formę. Nie rozumiem dlatego odpowiedzialności z góry nadaje się pejoratywny ton. Jest przecież piękna!
OdpowiedzUsuńJeśli się ją dobrze rozumie.
A wolność promowana w naszych czasach to trochę jak gra w simsach na popularnym kodzie 'motherlode' - niby można sobie pozwolić na wszystko, ale na nic się nie zapracuje. A to już wtedy nie smakuje.
Świetny wpis.
Chyba dlatego, ze tak bardzo skupiamy sie na naszych prawach! Przez to ludzie jedni dla drugich stajemy sie wrogami i zamiast dodawac sobie siły walczymy ze sobą.A wystarczy odrobina odpowiedzialnosci, za słowa i czyny.
UsuńDzięki!!
Rzeczywiście, ciekawe spostrzeżenie - zamykamy się w schemacie "mam prawo do...". Kiedyś chyba bardziej myślało się o innych. Uwielbiam serial "Dom", bo pokazuje on normalne życie, problemy, radości - intrygi są raczej marginalne i piętnowane. I do tego ludzie tak różni, potrafią się porozumieć, są dla siebie uprzejmi...
UsuńNiestety mam ta przyjemność codziennie spotykać się z żądaniami o byle pierdoły, bo mi sie to należy. Nie wiem kiedy nastawienie ludzi sie zmieni, licze jednak, że kiedys zmieni się bo jesli nie to czarno widzę przyszłość :)
Usuń