Nie chce mi się!

No i stało się! Cała idea bloga, mówiąca o tym jak pięknie jest żyć runęła ;) Długo nic nie było, dopadł mnie syndrom ślepca (nawet nie wiem, czy taki istnieje). Niby patrzę a nic nie widzę.


Jesień ma w sobie coś nostalgicznego.  Z tą porą roku kojarzy mi się  ciepły koc, kubek herbaty i książka, ewentualnie film. Kiedyś jeszcze kojarzyły mi się kasztany. Niedaleko mojego domu rósł jeden. Wracając ze szkoły zbieraliśmy je do kieszeni. Żeby potem wyrzucić.
 Muzyka jakiej teraz słucham jest powolniejsza, jakby dostosowana do moich ruchów. Ostatnio nawet sięgnęłam po jazz !! Kompletnie go nie znam, ale tak idealnie pasował do aury. 
Jesień odebrała energię mojemu ciału. Nawet nie chce słyszeć o ćwiczeniach, już wolę nie jeść chleba i słodyczy. Rower przykrył kurz. Z planów pozostały te obiadowe, niskokaloryczne!
Wychodząc z domu widzę, tylko to co wszyscy. Nie inspirują mnie ludzie, bo są leniwi i nerwowi. Codziennie zdarza mi się usłyszeć jak ktoś krzyczy i narzeka. Dziś w autobusie Pani, że Pan za nią zbyt głośno zamkną okno. Przecież można ciszej !!
Nie widzę nic prócz drogi, którą muszę iść.  Z domu do pracy, z pracy do domu.
Seriale powoli się kończą, na szczęście zapas książek na półce daje nadzieję. Z nikim się nie spotykam, wybieram samotność. 
Najbardziej niesamowite, w tym wpisie jest to, że nie jest on dołujący! Nie zniechęcam nikogo, do życia, ale wspieram tych, którzy akurat teraz biorą głębszy oddech. Jest czas na myślenie i czas na realizację tego co wymyśliliśmy.  Dlatego, tym którzy tak jak ja zapadają w zimowy sen, życzę spokojnego snu. Zbierajcie siły na resztę życia ;)

3 komentarze
  1. Ja też zwolniłam tempo jakiś czas temu, nawet już pisałam kolejny post o kocu, herbacie i książce...ale nie skończyłam, ubiegłaś mnie :) Teraz po urlopie znów mam energię, więc zanim znowu zwolnię chcę jeszcze nacieszyć się słońcem w mojej duszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesz się póki możesz ;) zawsze kiedyś nadchodzi jesień... piękna jesień ;)

      Usuń
  2. mam chyba podobne usposobienie i często takie dni, że nie chce mi się nic... równiez wybieram wtedy samotność. ale to oczywiście nie jest trwałe. zbieramy więc siły :)

    OdpowiedzUsuń